Osierocony 17-latek David wyrusza w świat, by wypełnić wolę ojca - odnaleźć stryja, Ebenezera Balfoura. Dociera do odrażającego starca, zazdrośnie broniącego swej własności. Kiedy nie udaje się zabić bratanka, zwabia go na statek i sprzedaje kapitanowi Hoseasonowi, handlarzowi niewolników. Statek nie dociera jednak do celu. Zabiera na
Czytałem tą książkę gdy byłem nastolatkiem i była to jedna z pierwszych książek po których(dzięki którym?) pokochałem ich czytanie i wpadłem w nałóg ich kupowania i czytania...A wszystko dzięki mojej Babci, który zaszczepiła mi tę miłość i właśnie tą książkę mi poleciła i kupiła...
"Porwany za młodu" to była właściwie...
każdą ekranizację POCHŁANIAM. Kocham wrzosowiska Szkocji, choć ich na żywo nie widziałem. Jest w tej książce wszystko, co Polak kocha: umiłowanie wolności, walka o niepodległość, wartość przyjaźni, łowiectwo ze zbieractwem ( tu akurat nie w lesie, lecz we wrzosach)...wygrana na loterii (spadek).
Autor powieści na podstawie której powstał scenariusz - Robert Stevenson żył w latach 1850-1894. I wyreżyserował ten serial...?
Btw. w dzieciństwie pochłaniałam jego książki, a serial też był w latach 80tych emitowany w tv państwowej, znakomita wówczas odskocznia od szarego PRLu. No i muzyka - czołówka w serialu...
Filmu nie oglądałem ale książka jest super, widzę że sam pisarz wziął się za scenariusz i reżyserie.