Taki potencjał zmarnowany, ostatni odcinek to wielkie rozczarowanie. A można było z tej historii spokojnie zrobić kilka sezonów a nie tak wszystko skracać...
Przez to, ze ostatnimi czasy seriale znacznie obnizyly poziom, mysle ze dlatego Szogun ma taka ocene, bo nie ma z czego wybierac... Kiedys ten serial max zaslugiwalby na 7, a teraz ocena 8,2 nie wiadomo skąd...
Napięcie rosło z odcinka na odcinek i nagle uleciało nie wiedzieć kiedy i sezon zakończony. Muszę dać 8. Finał nie dojechał więc na więcej nie zasłużył. Świetny serial. Czuję jednak lekkie rozczarowanie zakończeniem.
Od 5 odcinka ewidentnie spadek formy, jedyna rzecz za którą mogę serial pochwalić to uśmiercenie tej pipki
Ilu z was czekało na tę finałową ucztę w postaci wielkiej bitwy z Ishido?
Majstersztyk. Nie ma jak sprawić aby zdecydowana większość publiki, która nie zna książki oczekiwała z wypiekami na twarzy wielkiej bitwy i nie dostała jej wcale.
Prawdziwa psychologiczna bomba reżyserska, tak stworzyć napięcie i grać...
Nie mogę oderwać oczu ze zdumienia, ponieważ ta produkcja wydaje się być niezwykle solidna. Jest tu wiele, co można podziwiać – przecież to Japonia z 1600 roku, pełna kulturowych tradycji i malowniczych krajobrazów. Autorzy zadali sobie trud, aby stworzyć świetną scenografię, kostiumy i oddać urok Krainy Kwitnącej...
Nie wiem czemu reżyser skupił sie na mało istotnej sprawie zaspokojenia Anjin sana zamiast skupić się na tym co było najważniejsze czyli spisku Yabu i jego syna. W czasie gdy Toranaga mianował Anjina Samurajem oraz admirałem Yabu otrzymał dwie bardzo duże prowincję od Toranagi. Wówczas zasiane zostało ziarno intrygi...
więcejjak myślicie, będzie serialu Bitwa pod Sekigaharą? odbyła się w 1600r czyli w roku w którym zaczyna się serial. W 3 odcinku już wspomniano ze szykują się do wojny.
Zdjęcia ładne, ale serial straszliwie nudny. Straszliwie. Przereklamowany serial, jak wiele w ostatnich latach ,ale dzięki twórcom, że są tu normalne relacje K+M, a nie M+M lub K+K ;-) Skróty, ale taką mamy dzisiaj wolność.
Nie no scenarzyści odlecieli kompletnie, od 7 odcinka ten serial się rozjeżdża z książką mniej więcej tak jakby, Gandalf przeszedł na stronę Saurona i Frodo ożenił z Arweną.... Rozumiem wprowadzać zmiany, ale nie kosztem kompletnego wypaczania historii...
Dobrnąłem do końca, ale nic nie ciągnęło mnie z odcinka na odcinek. Główny aktor - Cosmo - gra mega słabo. Do tego cała dziwaczna kultura Japonii która może komuś się podoba, ale dla mnie jest po prostu dziwna. Fabuła też poprowadzona dziwacznie - jakieś mało znaczące sceny rozwleczone niemiłosiernie a potem ważne...
Wielka szkoda że to już koniec, dobrze że zapowiedziane są kolejne sezony (oby były tak dobre jak pierwszy) co nieco mnie martwi w końcu to Disney.
Serial oceniam ocenia na 8/10 zawyżam do 9 za to że dostrzegłem na siłę wciskanej poprawności politycznej co tak naprawdę jest niespotykaną rzadkością w dzisiejszych...