Już nawet nie chodzi o rozjeżdżoną przez samochody prerię, współczesny oszklony dom, kobietę upadającą przed strzałem i arafatkę na szyi komboja. Tu poza widokami wszystko jest okropnie słabe. Debilne dialogi też wzięte z d... Sporo zabawy dostarczył fantastyczny autor napisów. - Kopia zapasowa! Kopia zapasowa - drze się komboj (Back up! Back up!) To między innymi. Czasem wychodził kompletny bełkot.
Nie wiem, co jest, ale wysypało ostatnio łajnowatych westernów, co to twórcy myślą, że wystarczy pojeździć bez sensu w te i we wte, poszczelać i western gotowy.
Jedyne, co warto tu obejrzeć, to ciekawe krajobrazy.
Napisy? Bywa i tak. Nawet najlepsze tłumaczenie nie poprawiłoby tego filmowego gniota o milimetr.
Heh kiedyś oglądałem Punishera z napisami i tam koleś nazywał się w/g tłumacza Frank Zamek... ;-) albo w Matrixie byli czołg i przełącznik a to ksywy bohaterów Tank i Switch.