Nie żadna Czarodziejka Kasandra (idiotyczne), a Wyrocznia. I przez cały czas wszyscy ją tak nazywają, i napisy końcowe to potwierdzają.
No... Jeden raz. A "sorceress" mówią wciąż. W napisach końcowych też jest "sorceress". Ale przecież fw jest ważniejszy niż sam film... Nieprawdaż, mój drogi znafco? ("f" zamierzone).
Czyli nie powinno się pisać jak sie postać nazywa pomimo że faktycznie tak się nazywa?