Czy tylko mnie dotyka fakt, że nigdy nie utożsamiała się z tytułowym imieniem? Nie licząc dziewiątki, jedyne imię jakim się nazwała to Ana.
Swoją drogą jej pierwszy właściciel był jedynym odpowiedzialnym na jakiego trafiła, widać nawet później że wystawiał ogłoszenia żeby ją znaleźć, jako jedyny rozumiał że jeśli bierzesz zwierzę pod opiekę to jego dobrobyt jest ważniejszy niż twoje asiracje. Jedyny, którego sama opuściła "dla jego dobra" i potem wspomina mając okazję poczuć jego zapach.
Czemu Marona? Nie zwracała najmniejszej uwagi na dziadka, który przekręcał to imię. Nie była związana z ostatnią rodziną jak z poprzednimi nawet jeśli żyła tam dłużej. Ale z jakichś powodów akurat to ostatnie dostało się do tytułu.
Nazywa się Ana.