Jestem w szoku - nieprawdopodobne ilu wśród tych czarnych gangusów i "ludzi ulicy" to były zwykłe psy - niezłe jajca.Ładny syf - gangusy,raperzy,tajniacy,skorumpowani policjanci,politycy - nie wiadomo kto dla kogo pracował - wszyscy umoczeni.Jest w tym filmie tajemnica jak to było z tymi zabójstwami,jest kilka dobrych ciekawszych scen jak chociażby ta z Perezem oraz jest dobry duet Depp-Whitaker.Polecam.
coz, pogubilem sie w ksywkach i powiazaniach na samym poczatku i tak mnie sposob narracji zmeczyl po 20 minutach ze wlasciwie nawet nie chcialo mi sie rozeznawac kto kogo komu i dlaczego. dla mnie wniosek byl jasny i prosty od samego poczatku - wszyscy martwi bawili sie w gangsterke a wiec spotakala ich jedna z 3 rzeczy jakie moga spotkac gangstera - piach, wiezenie, albo rzadkosc czyli zamozna starosc z legalnym biznesem. aniolki to nie byly wozily sie jak goryle co dopiero zeszly z drzewa wiec... siec powiazan zaleznosci umoczen korzysci itp itd nie zrobila na mnie wrazenia bo po prostu samo zycie. ani deep ani whitaker mnie swoja gra tez nie przekonali. kazdy z nich gral jak w 10 innych rol. jedyne dobre to ze pokazali ze afroamerykanie tez bywaja mega rasistami. czekam az powstanie film o ostatnich zabojstwach na tle rasowym w stanach moze bedzie ciekawszy