Papka scen stworzonych z myślą o tym, że zostaną memem i filozofii rodem z książek Paulo Coelho. Film zrobiony zgodnie z zasadą "Szybko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!".
Nie jestem z pokolenia TikToka (ba, nie mam nawet konta), a uważam, że film jest genialny - cyk, teza obalona.
a ja myślałem, że głupi i głupszy to poziom, który ciężko przebić.
Jedyne co wartościowego w tym filmie to "efekt motyla" czyli bełkot z drugiego końca świata wpływa na bełkot wokół nas...
ale rezultat to naprawdę totalny bełkot za jakim konią wszelkie czerwone niucho służby oceniające innych po 5 sekundowych migawkach.
Dla mnie super .Popłakałem się ze śmiechu .Pastisz tych wszystkich filmów Marvela w stylu Monty Python.Mega śmieszne
Jest taki film który ma dwie wersje, Amerykańską i Europejską, ten film uważany jest za jeden z najgorszych w historii, jego tytuł to Movie 43. Jedyne różnice miedzy tym filmem a Wszystko wszędzie naraz to:
W Movie 43 czasem żarty wychodzą choć są kontrowersyjne.
W Movie 43 nie ma głębi nawet tak płytkiej jak w tym "oscarowym arcydziele".
Movie 43 nie jest wychwalane jako arcydzieło.
Za to podobieństw jest ogrom:
fabuła co pędzi i jednocześnie nie ma zbytnio sensu już nie mówiąc o idiotycznym montażu.
No i obie produkcje są nagradzane, tylko że Movie 43 zbierał maliny.
Jeśli ktoś ocenia wysoko to oscarowe coś i uważa się za oświeconego to niech obejrzy lub przypomni sobie Movie 43, po czym przemyśli jeszcze raz swoją ocenę. Te dwa twory są niepokojąco do siebie podobne, a są skrajnie różnie oceniane przez branżę.
Film pokazuje poszukiwanie sensu we wszechświecie, w którym nasza planeta i cała ludzkość jest pyłkiem i nic nie znaczy. To jest fakt, z którym mierzymy się współcześnie. Pozwala to popatrzeć z dystansu na nasze życie i to na co marnujemy swoje 5 minut istnienia. Absurd wojen i waśni z innymi ludźmi. Absurd bezsensownych zasad w których klatkach tkwimy, a które sami sobie wymyśliliśmy i możemy je zmienić. Film jest absurdalny, tak samo jak to jakimi absurdami żyjemy na co dzień.
Pokazuje, że ewolucja mogła pójść różnymi ścieżkami i na innych planetach życie może wyglądać całkiem inaczej niż nasze wyobrażenia.
Pokazuje jak nasze decyzje i wybory wpływają na nasze życie.
Pokazuje, że siła to nie tylko walka o swoje pazurami, ale też bycie dobrym, miłym i dążenie do porozumienia i pokoju.
Niektórym może być ciężko znaleźć sens w takim świecie. Spójrzmy na rosnącą liczbę samobójstw. Ten film pokazuje ten sens i walkę o bliskich.
Może te rzeczy są dla Ciebie oczywiste, ale skoro tak to czemu ludzie mają taki problem z dostrzeganiem tego na co dzień?
Zgadzam się. Wyszedłem po 50 minutach. Nastawiałem się na analizę życia głównej bohaterki na kilka różnych sposobów, z ewentualnymi różnymi fantastycznymi dodatkami. Dostałem same dodatki, podane w kompletnym chaosie, bez ładu składu.
Film jest o lesbijkach - nic nie załapaliście. Dlatego takie zachwyty nad nim. Musi się wam podobać homofobiczne, ultrakatolickie pisiory.
A dokładnie o tym, że lesbijki są nieszczęśliwe w swoim lesbijstwie, są nienormalne i dlatego są lesbijkami, i są niebezpieczne bo są lesbijkami.