Nie będę się wdawał w szczegóły, czy mi się podoba, czy nie, ale te jej oczy wyglądają jakby cały czas jechała na opiatach. No ale tyle lat i na każdym zdjęciu ma ten szczególny odcień niebieskiego i tzw "szpilki" w oczach (kumaci wiedzą, o co mi chodzi), chociaż w jej przypadku to chyba raczej jakieś schorzenie źrenic, ew. nic nieszkodzący "znak firmowy" Tess.