były co prawda dopiero dwa odcnki ale nie porwał mnie w ogóle ten serial. Akcja to czy się niemrawo, a mały budżet niestety bardzo widac. Kostiumy jak w naszej koronie królów ( czyli bida) . Zero drugiego lub trzeciego planu, jakićhs statystów w tle
Tu się nie zgodz ;) kostiumy bardzo trafione. Dla porównania proponuję obejrzeć nsdtolrtnią marie stuart, ocena serialu wysoka chociaż damy i księżniczki chodzą w sukienkach jak by na dyskotekę się wybierały podobnie makijaż dlatego sobie odpuściłam
"nastoletnia Maria Stuart "nie kwalifikuje sie nawet żeby rozpatrywać ją jako film historyczny- wytrzymałam pół odcinka- i ręce mi opadły- stroje jak z czeskich bajek, zachowania postaci jak z popołudniowych seriali dla nastolatków..
W hiszpańskiej księzniczce najbardziej przeszkadza mi brak ludzi- jakoś nie wydaje mi siężeby para królewska podróżował konno tylko z kilkuosobową obstawą, tak samo księzniczka prze cała hiszpanię jadąca konno z piecioma dwórkami na krzyż. Takie podróże to były powozy , liczna swita dworzan, tabory z jedzeniem, Zamki pod którymi nie ma żadnych podgrodzi straganów, przekupek czy choćby żebraków. Takie jakieś to gołe wszystko w tym filmie
może ktos przeczyta i odpowie :). W książce napisać łatwo " tłumy dworzan i liczne zastępy wojsk" :)
a w filmie niestety trzeba to towarzystwo zatrudnic , odziać , ucharakteryzować ;)
Nie zaczęłam jeszcze oglądać, ale wszystkie książki Gregory czytałam wielokrotnie, także „Wieczną księżniczkę”, na kanwie której - zdaje się - nakręcili ten serial. W książce Katarzyna przybywa do Anglii z całą świtą, wokół niej i Artura (a potem Henryka) jest ciągle pełno ludzi - podkreśla się zwłaszcza na początku szyk i rozmach, z jakim zostaje podjęta na angielskim dworze (Tudorowie, jako świeża dynastia, chcą być we wszystkim lepsi niż Yorkowie). To, co czytam powyżej faktycznie brzmi niepokojąco... Muszę się zebrać i zobaczyć
Nie,z książek tylko niektóre wątki są wiarygodnie przełożone. Młoda Katarzyna po przyjeździe do Anglii porównuje swój nowy kraj z Hiszpanią,więc w jej oczach wszystko jest zacofane,mniej kolorowe,nie tak wspaniałe jak w domu,również ze względu na klimat i pogodę. Ale na dworze panuje przepych,jest wielu dworzan,rodzina królewska załatwia wiele spraw i przyjmuje mnóstwo gości i petentów. Wiele wątków w serialu nie występuje w książce albo ich treść jest zmieniona na jego potrzeby,niezgodnie zarówno z powieściami jak również faktami historycznymi. Romans młodego Henryka z Katarzyną wygląda dobrze,ale nie występuje na tym etapie ani w historii ani w powieściach. Powsadzano do serialu różne zapychacze niezgodne ani z fikcją literacką ani faktami historycznymi. Ale część ważnych wątków udało się przełożyć w odpowiedni sposób.
I tu sie nie zgodzę, może i nie jest to serial historyczny ale napewno kostiumowe, gdzi jest bardzi ciekawa fabuła i jest wiele wątków, kostiumy są prześliczne a główni bohaterowie dobrze grają
Myślę, że mimo wszystkich niezgodności z historią i fabułą książki nie nazwałabym tego serialu nudnym.
Nigdy nie przestanie mnie zadziwiać, jak można spisać na straty/pokochać serial po kilku pierwszych odcinkach.
ja sobie nie wyobrażam jak można oglądać na siłe serial , który mi się nie podoba. To nie jest praca domowa do drobienia tylko powinna byc przyjemnośc. Czasami mozna odczekać i zzrobić drugie podejscie ewentualnie po kilku miesiącach,
Doskonale to rozumiem. Tylko po co wtedy zaniżać ocenę serialu? Lepszym rozwiązaniem (ofc według mnie) byłoby po prostu zostawienie bez oceny, z jakimś komentarzem ewentualnie czemu tak A nie inaczej. Niektórzy zaczynają oglądać właśnie po średniej ocen, w niektórych przypadkach serial mógłby się spodobać, a tu ocena niska i omija temat. Pozdrawiam
Ja tam nie patrzę na ocenę, a na temat. Jeżeli chodzi o ten serial to jest niezły. Można to zobaczyć młodego Henryka, rozgrywki na dworze, mi się podoba. Oczywiście najlepszy był jeżeli można tak powiedzieć 1. sezon Biała królowa zrobiony przez Brytyjczyków, doskonała obsada, charakter postaci zachowany. Tu jednak mamy już produkcję amerykańską, jest trochę. Kostiumy jak dla mnie genialne, tylko irytuje mnie to przedłużanie wątku Katarzyny i Henryka.
Ludziom na świecie serial jak widzę się spodobał bo chociaż od początku w planach był tylko jeden sezon to teraz wiadomo że Starz zleciło powstanie sezonu drugiego.
Poziom oglądalności na pewno był rozczarowujący dla producentów serialu. Porównaj sobie z "Białą Królową", albo "Białą Księżniczką". Zamówili kolejny sezon tylko po to, by dokończyć ich historię, a potem móc przejść do kolejnych żon Henryka, a potem jeszcze nakręcić seriale o Marii Tudor i Elżbiecie. Ciekawa jestem czy pójdą dalej... Philipa Gregory napisała coś o Jakubie I?
Wątpię, że przejdą do innych żon Henryka - była już DYNASTIA TUDORÓW oraz WOLF HALL, więc wątpię, że będą powielać tą samą historię któryś raz.
Philippa napisała o Marii Stuart, ale film teraz też wyszedł o niej.
Proponowałabym po Białej Królowej, Białej Księżniczce, Hiszpańskiej Księżniczce i serialu Dynastia Tudorów przejść do losów Marii I Tudor, którą znamy tylko jako starą zgorzkniałą ultrakatoliczkę z filmów o Elżbiecie I. Co prawa serial o Tudorach trochę zmienił jej oblicze, ale nie doczekała się własnego filmu/serialu.
1 sezon miał mieć z tego co wiem 10/12 odcinków, straszne zamieszanie zrobili, wszyscy spodziewali się takie ilości odcinków, a pojawiło się 8.
Sama w sumie nie doszukałam się informacji o tej zmianie, pominę fakt, ze na kolejne odcinki, których tez ma być 8... czekało się strasznie długo.
Porównywanie tego serialu z "Koroną królów" to wielkie przegięcie. W "Hiszpańskiej księżniczce" fabuła jest bardzo ciekawa, kostiumy przepiękne. Co do twojego zarzutu, że przy zamkach brak straganów , to można je zobaczyć w innych odcinkach.
Czytałam recenzje zagranicznych krytyków. Są serialem zachwyceni.
Cienki jak barszczyk.. Już wiem co tak mi przeszkadza w oglądaniu tego serialu, dlaczego nie wciąga - to gra aktorska. Kiedy oglądamy seriale/filmy, których akcja dzieje się w innym stuleciu aktorzy zachowują się jakoś inaczej. Inne gesty, inna mowa ciała, sposób mówienia. Mam wrażenie jakby oni nie zrobili researchu do roli tylko przyszli wprost z ulicy i czytali kwestie z ekranu...