... tylko że cały efekt zepsuty przez fakt, że ludzie radzieccy mówią po angielsku z akcentem tak zwanym rosyjsko-hollywoodzkim. Szkoda.
Szkoda że niektóre odcinki to *tylko* pokaz techniki animacji. Zabrakło czegoś więcej, nieco fabuły, nieco treści. Po pierwszych odcinkach byłem w szoku, że niektóre mają 6minut, z czołówką i napisami końcowymi. A więc po kolei:
1. "Sonnie ma przewagę". Podobnie jak w "Black Mirror" - pierwszy odcinek ciężki, ale...
Nowe religie: Matka Ziemia (Gaja) i LPG nie są wprawdzie mocno nadużywane, ale już kult kobiety - komandosa jak najbardziej. Żadnych nowatorskich pomysłów, nietypowy z martwym Guliwerem, całkiem sensowny z albinosem .... ogólnie jednak jak to netflix wszystko potwornie przeciętne, choć zmieniała się forma wszystko...