ja! od pół roku nie oglądałam, skończyłam właśnie na 25 odc, ale zamierzam wziąć się za kontynuowanie :D
ja na początku liczyłem, że to jakaś pomyłka/sztuczka i kontynuowałem oglądanie. a gdy okazało się, że nie to jednak i tak byłem ciekaw co dalej więc kontynuowałem
ja sie wku*wilem oczywiscie ale coz mowi sie trudno
i tak najlepsze anime ever:P albo jedno z najlepszych
byłam w wielkim szoku ! Ale zastanawiałam się jak to się wszystko skończy, więc obejrzałam do końca ;)
No co wy, przecież to był jeden z najlepszych odcinków. Śmierć L, cały czas na to czekałem. Ja się zaciąłem bodajże na 32 odcinku.
Ja nie skonczylem ogladac, ale po obejrzeniu finalu uznalem, ze jedyne zakonczenie jakie moge zaakceptowac to to w 25 odcinku jesli tym, ktory zlapal Light'a nie mogl byc L. Jak Light, ktory konkurowal z L na mniej iwecej rownym poziomie mogl popelnic takie karygodne bledy...
Jesteś za głupi na ten serial. L nie popełnił żadnych błędów. To Light był skazany na sukces po tym jak miał po swojej stronie (a raczej Misy) boga śmierci. L był już bliski złapania Kiry i wtedy Light użył ostatecznego chwytu, którego nie dało się zapobiec.
Skoro zakończyłeś, to żałuj. :P Może jak ochłoniesz już po informacji zaserwowanej w 25. odcinku, obejrzyj całość. Warto ;)
Ja rozumiem, że wiele osób się burzy itd., ale to wydarzenie MIAŁO SENS dla całości anime.
Chociaż fakt, osobiście szkoda... :P
ja się wkur*iłam i równocześnie strasznie smutno mi się zrobiło :/ L był jedną z najlepszych i najciekawszych postaci jak nie najlepszą :/ a tu taki psikus :/ wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!! ale dalej oglądam, teraz kolej na 26ty odcinek....
To ja też się przyłączę do kółeczka adoracji. :) Ubóstwiam L, co jak dla mnie jest raczej niespotykane, bo na taki typ - głównego sprawiedliwego ginącego w słusznej sprawie - zwykle mam alergię. ;p Przerwałam oglądanie po wiadomym odcinku, i dopiero po jakimś czasie dokończyłam z czystej ciekawości jak to dalej bez niego dociągną do końca. Dużo czasu zajęło mi też przyzwyczajenie się do nowych detektywów. I jak jeszcze postać Mello miała jakiś potencjał (szkoda, że zmarnowany) tak Neara ścierpieć nie mogę.
Ja podobnie jak Rincewind85, byłam w ciężkim szoku i uznałam, że to tylko taki zabieg, a L nadal żyje. Tymczasem oglądam dalej i dowiaduję się, że moje nadzieje były płonne:( Dlatego od 25 do ostatniego odcinka obejrzałam wszystko pod rząd żeby już nie musieć patrzeć na serię, w której uśmiercili mojego ulubionego bohatera. Wynika z tego też moja ocena, odjęłam z 10 za: zabicie L, sposób śmierci Raito i znienawidzonego przeze mnie małego jasnowidza n
Też miałam taką nadzieję! I chociaż niestety już nie wrócił, to kiedy na końcu L "przyszedł" po Lighta zrobiło mi się tak miło na serduchu... :) A w N właśnie najbardziej denerwowało mnie to, że odgadywał, właściwie z powietrza, to na co L pracował latami. Kompletnym przegięciem był moment kiedy N domyślił się roli Mikamiego patrząc na tłum ludzi popierających Kirę (bo co to właściwie było, jeśli nie jasnowidzenie?) Zanim L dał jakiemuś pomysłowi choć 1% szansy, dokładnie to przemyślał. U Neara tego nie było, jakby twórcy anime chcieli na siłę przyspieszyć akcję.
Near zwrócił uwagę na Mikamiego, bo skojarzył kazania z telewizji (Takada wygłaszała je na antenie) z tym co wygłaszał Mikami na zebraniach ludzi popierających Kirę.
Zapomniałem jeszcze dodać, że Near spostrzegł Takadę na przemowach Mikamiego. To już zbudziło jeszcze większe podejrzenia :)
Ja tam Neara polubiłam, ale zastanawia mnie jedno, za równo w jego postaci, jak i w Mello. Skąd oni wiedzieli o notatnikach? Możliwe, że to przegapiłam, bo po śmierci L chciałam mieć już to wszystko za sobą, jeśli tak, to prosze o przypomnienie :) Bo w końcu wszystkie dane L wcięło... (A tak nawiasem mówiąc, to gdyby jednak Near dostał dane L, jak było, jeśli mnie pamięć nie myli, w wersji reżyserskiej, to jego dedukcje już nie byłby takie naciągane.)
"po śmierci L chciałam mieć już to wszystko za sobą"
te słowa idealnie oddaja nastawienie, z
jakim oglądałam resztę odcinkow xD
Jak dla mnie anime jest nawet lepsze po 25 odcinku. Ale każdy ma swoje zdanie, cóż.
Zawiodłam się trochę... Lubiłam L i szkoda mi było, jak umarł. Liczyłam na jakieś mega starcie a tu takie coś. Chociaż Lisa (której nie mogę znieść) zabrała sobie kolejne pół życia. Ten nowy detektyw strasznie mnie denerwował, wszystko mu tak łatwo szło, a ten zabieg z podmienieniem podmienionego notatnika był taki naiwny.
ja sie nie wk*rwiłem bo dobrze mi się spało na tych ostatnich odcinkach, natomiast co do odcinków 1-25 to oglądałem je z zapartym tchem do 4 w nocy a potem jeszcze nie mogłem zasnąć rozmyślając nad nimi. Seria mimo wszystko genialna i na tle pierwszych 25 ten fail na mecie można wybaczyć
Zabrzmi to dziwnie.
Jestem facetem.
Popłakałem się.
Wpłynęły też inne okoliczności i myśl "dawno nie płakałem (kilka lat)". Ale jednak.
ja to się popłakałem w przypadku śmierci ojca Lighta :( ale tylko jeden jedyny raz...
Właśnie skończyłem 25 odcinek i moim zdaniem jest to fenomenalne zakończenie. Czekałem od jakiegoś czasu na śmierć L, nie żebym go nie lubił, ale fajnie że to nastąpiło. I tu mam pytanie do was: Oglądać dalsze odcinki? Jest sens? nie chce sobie zepsuć mniemania o serialu, a 25 byłby dla mnie idealnym zakończeniem. Jak myślicie brnąć dalej ?
Ja też czekałem na jego śmierć, fajna postać ale wolę Lighta. Zakończenie całego anime niestety mnie zawiodło, ja bym je zakończył zupełnie inaczej.
nie ma sensu. Lepiej obejrzeć film kinowy L2. Mnie osobiście postać Neara, straszliwie irytuje... A film streszcza świetnie pozostałe odcinki i nic nie stracisz.
dokładna nazwa: "Death Note Rewrite 2: L wo Tsugu Mono". wcześniej gdzieś na jakimś forum anime widziałem skrótowiec L2 więc przepraszam za niedogodności :)
Postanowiłem że jednak dokończę serial normalnie, ewentualnie potem obejrzę film ( chyba że to dokładnie to samo co w serialu to sobie odpuszczę). Właśnie skończyłem oglądać ostatni odcinek i... moje końcowe podsumowanie. To 1 anime jakie oglądam, (zacząłem niedawno - równolegle z Mushishi). Przyznam, że nie mogłem trafić lepiej z wyborem Pierwszych 2ch seriali jakie zacznę oglądać z gatunku Anime. A teraz co się tyczy 25 odcinka i dalszych. Dużo bardziej mi by się podobało zakończenie serialu już na 25 odc, był po prostu świetny, i chociaż raz "zło" wygrało by z "dobrem", ale nie.. oczywiście.. dobro musi triumfować.. wrrr... ;/ No trudno. Wydaje mi się że odcinki po 25 są trochę jakby przyszywane na siłę, tzn nie że są one złe, ale oderwane od poprzednich. Nie specjalnie podpadli mi do gustu Near i Mello , ale nie było najgorzej. 36 odcinek był super, i trzymał w napięciu, ostatni odc. trochę zawiódł, ale ogólnie nie było źle. Zaplątałem się we własnym wywodzie :D.. Ale szkoda mi po prostu że choć raz "dobro" nie mogło przegrać.
Ja obejrzałem całość, ale od 26 odcinka, to już nie było "to". Nie tyle, że mnie to wkurzyło, raczej straciłem zainteresowanie "Death Note". Oglądałem wtedy już głównie po to, żeby skończyć co zacząłem, a nie z jakiegoś większego zainteresowania tym anime.
Dopisuję się do grupy osób lekko wstrząśniętych prozą 25-tego odcinka. Zrobiło się smutno za oknem tego dnia nie tylko w tym odcinku. It's hard to say goodbye - Michael Ortega - melodia przypisana w mojej głowie do postaci L.
Dwa dni 37 odcinków nie mogłem się doczekać śmierci L !!! chyba bardziej niż sam Light a to co zrobili z nim później geniusz planowania pokonany przez tego małego wymoczka nie mogę pogodzić się z tym zakończeniem jest nie do przyjęcia Kirra każdy ruch w początkowych odcinkach planował i godzinami analizował a tu na koniec taka śmierć kiedy większa część świata jest jego zwolennikami i utopia była tak blisko to miał być happy end okupiony milionem wpisów w notatnik. Mam nadzieję ze Kirra powróci jako Shinigami...
Zgadzam się. Jak dla mnie wyglądało to trochę jakby twórcy nagle stwierdzili "pier....e nie robię już więcej" i zakończyli na hurra ! Zakończenie w ogole nie pasuje do całości anime. Mnie bynajmniej rozczarowało.
To wiele tracisz. Jak dla mnie najlepsze odcinki są od 2-24, przy czym gdzieś od 9 zaczyna się więcej dziać :)
Racja. Przed 25 i w trakcie wahałam się pomiędzy oceną 9 a 10. Po 25 było jedno wielkie "wtf, jak mogli..."
Podsumowanie na 6tke :) A juz myślałam, że jestem sama na tym świecie z tym problemem ;D
Ja nie rozumiem o co tyle problemów. Przecież w odc 25 stało się to do czego dążyło całe anime od 2 odcinka. To było genialne zakończenie spinające 1 sezon elegancką klamrą. Co wy myśleliście, że tak to będzie się ciągnąć wiecznie? Kiedyś trzeba było skończyć tę walkę, a ja żałuję jedynie że skończyła się wygraną lighta bo zacząłem w pewnej chwili kibicować EL. Ok odc. 30 przeszedłem na drugą stronę barykady tylko po to by (NAJWIĘKSZY SPOILER W SERIALU!) znów zobaczyć jak ten za kogo trzymam kciuki sromotnie przegrywa
Zakończyła Sezon 1. Nie ma tego napisanego na filmwebie ale całość ma tak naprawdę 2 sezony.