Matko, jaka tragedia. Obejrzałam jeden odcinek, drugi włączyłam, bo stwierdziłam, że może pierwsze śliwki robaczywki, ale nie.. ten sam poziom sztuczności i groteskowej przesadności. Mocno odradzam. Ani to śmieszne, ani ciekawe. Po prostu nie.
Mnie skusiło jedynie nazwisko Kuleszy. Marne niestety.